wtorek, 23 czerwca 2015

KILKA SŁÓW O KOŃCU GIMNAZJUM, KILKA SŁÓW O WAKACJACH


Dla wielu z Was zakończenie gimnazjum to śmieszna sprawa.. 
Poznajemy nowych ludzi, znajdujemy się w zupełnie nowym otoczeniu, a po 3 latach rozstajemy się.. I tak nie pamiętając wielu, wielu osób idziemy dalej do szkół średnich. I czym się tu martwić?-powiecie. A no może tym, że nadchodzi taki czas, gdzie trzeba pożegnać się ze swoimi przyjaciółmi.  Ja ze swoją przyjaciółką poznałam się prawie 10 lat temu w przedszkolu. Była to taka mała urocza blondyneczka z zielonymi oczyma i przeuroczym uśmiechu.


Mijały dni, mijały lata aż doszłyśmy do momentu gdzie trzeba się rozstać.
Nikogo nie będzie mi tak brakować, jak właśnie jej.. Przesiedziane 3 lata gimnazjum w jednej ławce, dzień w dzień śmiechy, chichy, przytulasy, durne wygłupy, żarty, dziwne sytuacje- mnóstwo, mnóstwo wspomnień, o których tylko na myśl pojawia się uśmiech.Czas pędzi dalej, nadchodzi szkoła średnia i mimo chęci utrzymania kontaktu, wiem że to już nie będzie to samo.
Mimo to będziemy próbować, a wakacje będą idealnym momentem na przeżycie kolejnych cudownych chwil.

 ~~*~~
Nie zapominajmy również o całej reszcie,
gdyż to właśnie z nimi lekcje nie stawały się aż tak nudne i niedorzeczne.
 Dziękuje również Wam!

~~*~~
 Wspomnę też o jeszcze jednej blondyneczce, z którą łączy nas, huhu...
wiele wspaniałych momentów. Jest to osoba, z którą nie ma nudy, i na którą zawsze mogę liczyć.
Na szczęście tu nasze relacje nie ulegną zmianie, a kontakt zostaje bez zmian.
W wakacje mamy wiele planów, które mam nadzieje zostaną zrealizowane i wiem, że tak też właśnie będzie.
 ~~*~~
Tak więc moi drodzy cieszmy się czasem, który możemy spędzić razem z przyjaciółmi,
cieszmy się tymi dwoma wolnymi miesiącami, jakimi są wakacje
i cieszmy się pięknymi chwilami, które udało nam się wspólnie przeżyć i które czekają nas w ten czas.
 
Ja życzę Wam cudownych, pełnych słońca i uśmiechu wakacji
oraz samych miłych wspomnień z przyjaciółmi! Trzymajcie się, cześć. :*

niedziela, 21 czerwca 2015

FRUITY SHINE (PEACH) NIVEA


Haj wszystkim! :* Mam dla Was kolejny godny uwagi produkt, mój ulubiony w ostatnim czasie -tym razem jest to bezbarwna pomadka do ust Fruity Shine 'Peach' z Nivea.


Pomadka ta ma piękny, świeży, naturalny zapach brzoskwini, porównywalny do zapachu balsamów z firmy EOS, 
jednakże nie posiada żadnego smaku. 
Świetnie się sprawdza, a ponadto jest bardzo wydajna. Sprawia, że nasze usta są nawilżone, odświeżone, lekko połyskujące. 
Co najważniejsze nie uczula i nie podrażnia.
Ma ładne, wygodne opakowanie, które możemy wszędzie ze sobą zabrać.


Bardzo polubiłam ten produkt, gości na moich ustach przez cały czas i z czystym sumieniem mogę go Wam polecić.
 
Tymczasem już się z Wami żegnam, widzimy się w przyszłym tygodniu,
tym razem w troszkę innym wydaniu. Do zobaczenia, Pa! :)

środa, 17 czerwca 2015

CAMOUFLAGE CREAM -CATRICE



 Witajcie! Postanowiłam zrobić dla Was recenzję Camouflage cream firmy Catrice, z którym zetknęłam się po raz pierwszy dość niedawno. Moje pierwsze wrażenie związane z nim to 'wielkie wow'. Produkt ten sprawdza się świetnie, jako korektor pod oczy, baza pod cienie, czy stosowany na różne przebarwienia lub wypryski. Dokładnie je kryje i utrzymuje się maksymalnie długo. Nie wyobrażam  sobie swojego codziennego makijażu bez jego użycia.
 
Posiadam go w kolorze 010 Ivory. Jest to, jeśli dobrze pamiętam najjaśniejszy odcień. Naprawdę idealnie dopasowuje się do mojej cery, wygląda naturalnie, a co najważniejsze nie podkreśla suchych skórek. Jak dla mnie bomba! 


I to na tyle w dzisiejszym poście, jeśli chcecie wiedzieć coś więcej o czym nie wspomniałam, gdyż zapewne zapomniałam to piszcie koniecznie w komentarzach.
 
W najbliższym czasie recenzje będą pojawiać się częściej lecz w krótszej formie, bardziej rzeczowej, gdyż wole dodawać krótsze posty, ale regularnie niż długie raz na miesiąc. Myślę, że Wam tak jak i również mi się to spodoba i zachęci Was do częstszego zaglądania na mojego bloga.
Do następnego, trzymajcie się. Pa! :*

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Q&A + CO ULEGNIE ZMIANIE?


 Witajcie kochani! Dziś przychodzę do Was z dość nietypowym postem, a mianowicie Q&A. Kiedyś prosiłam Was o zadawanie pytań na moim ask'u, tak też uczyniliście. Wiele pytań powtarzało się i pokrywało z innymi, dlatego też poszperałam odrobinę w internecie i dodatkowo znalazłam jeszcze kilka innych, po to abyście mogli poznać mnie lepiej i dowiedzieć się o mnie trochę więcej. ;)

Z pewnością zauważyliście również moją częstą nieobecność na blogu za co bardzo przepraszam. W związku ze zbliżającym się końcem roku szkolnego i wyborem nowej szkoły mam nawał nauki. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ponieważ już pod koniec czerwca, a na początku lipca dużo rzeczy ulegnie zmianie. Co najważniejsze w najbliższym czasie, a może i już teraz totalnie zmieni się wygląd bloga, a tuż po zakończeniu roku szkolnego, tak więc w wakacje zasypie Was wszelakimi recenzjami i postami, które pojawiać się będą regularnie -przynajmniej dwa, trzy razy w tygodniu. 
Planuje również uatrakcyjnić bloga o większą ilość zdjęć, konkursy, challenge i wiele, wiele innych ciekawych rzeczy. 
~~*~~

A już teraz przechodzę do Q&A, czyli Questions and Answers:


1. Jak długo prowadzisz bloga?
Bloga prowadzę od bodajże 5 miesięcy. Pierwszy post jaki się ukazał pochodzi z 10 lutego. 

2. To Twój pierwszy blog, prowadziłaś jakiś wcześniej?
Nie to nie jest mój pierwszy blog, jaki prowadzę. Wcześniej miałam kilka innych, ale nie ujawniałam się z nimi, pisałam dla siebie. Wiedzieli o nim tylko i wyłącznie moi najbliżsi znajomi.

3. Dlaczego prowadzisz bloga, dlaczego taka, a nie inna tematyka?
Jak już wspominałam wcześniej od zawsze lubiłam pisać, czy to w internecie czy w pamiętniku (tak prowadziłam kiedyś pamiętnik, fajnie jest do niego zajrzeć po dłuższym czasie i wrócić to wszelakich chwil, momentów) a gdy naszła mnie chęć by zacząć znów pisać i miał to być temat, który naprawdę mnie interesuje, nie zastanawiałam się ani chwili dłużej. Ponadto oglądam wiele świetnych youtuberów, którzy są dla mnie wielką inspiracją i zachęcają mnie do pisania. 

4.Czym się interesujesz, co lubisz robić w wolnych chwilach?
W wolnych chwilach lubię pisać, malować, rysować, blogować, spacerować, czasami śpiewać no i oczywiście spotykać się ze znajomymi. Generalnie lubię robić to, co mnie uszczęśliwia i sprawia, że choć na chwile zapominam o otaczającym mnie świecie.

5. Jakiej muzyki słuchasz? Jaki jest Twój ulubiony artysta/zespół, bądź też piosenka?
Jeśli chodzi o ulubiony zespół, bądź też piosenkę no raczej takiej nie mam. Lubię słuchać wszystkiego co tylko wpadnie mi w ucho, nie zważając na to czy jest to pop, rock, jazz, house, rap, a nawet disco polo.W ostatnim czasie bardzo polubiłam piosenkę Adama Lamberta - Ghost Town lecz nie jest ona jedyną, jakiej słucham.

6. Wolisz oglądać filmy czy czytać książki? Dlaczego?
Uwielbiam oglądać wszelkiego rodzaju filmy, o ile nie jest to horror. Za horrorami niezbyt przepadam, gdyż uważam, że dziwnym uczuciem jest sztuczny strach wywołany tego typu filmami. Co do książek, lubię czytać, ale nie robię tego zbyt często.

7. Farbowałaś kiedyś włosy? Jeśli tak jaki był twój naturalny kolor?
Nigdy nie farbowałam trwale swoich włosów, zdarzało się jednak iż w czasie wakacji używałam szamponetek, co nie jest długotrwałym efektem. W ostatnim czasie zaczęłam rozjaśniać swoje włosy, używając żelu rozjaśniającego. Naturalnie jestem brunetką, natomiast teraz można by powiedzieć, że mój kolor podchodzi bardziej pod 'ciemny blond'
8.Jesteś poukładana czy roztargniona?
Jestem osobą lubiącą ryzyko, zabawę, spontaniczne działania, aczkolwiek lubię wiedzieć co wiąże się w konsekwencji ich wykonywania. Nie mam problemów ze samą sobą, wiem czego chcę i staram się do tego dążyć. Nigdy nie próbuje być na siłę kimś, kim nigdy nie zostanę. 

9.Co cenisz w ludziach, a co Cię w nich odpycha? 
W ludziach cenie sobie szczerość, ale nie chamstwo. Nie lubię ludzi ponurych, fałszywych i podłych w stosunku do innych lecz osoby miłe, radosne, uśmiechnięte, pełne życia.

10. Kim chciałabyś zostać w przyszłości? 
W przyszłości chciałabym zostać fotografem, jest to taka opcja alternatywna, gdyby coś poszło nie tak. Oczywiście swoją przyszłość wiążę również z blogowaniem jest to nieodłączny element mojego życia. 


        ~~*~~
~~*~~

wtorek, 26 maja 2015

Eyeliner -Wibo


Witajcie! :* Dziś przychodzę do Was z moim ulubionym produktem, a mianowicie jest to Eyeliner firmy Wibo. Ci którzy mnie znają, bądź też poznali dość niedawno, wiedzą że niezmiennie, bo od bodajże lat dwóch na moich powiekach goszczą kreski. Do wykonania ich na co dzień używam właśnie tego produktu, bądź kredki firmy Lovely o której możliwe, że wkrótce również Wam opowiem.

Eyeliner ten sprawdza się bardzo dobrze. Utrzymuje się dość długo, nigdy nie martwię się o to, że kreska w ciągu dnia ulegnie jakiejkolwiek deformacji. Oczywiście po kilkunastu godzinach zauważalne jest, że w pewien sposób się ona zmieni, kolor nie będzie tak intensywny jak na początku, aczkolwiek jest to naturalny afekt używania jakichkolwiek kosmetyków. Jest bardzo trwały, wydajny, niedrogi, dość intensywny, szybko wysycha, nie odbija i nie rozmazuje się na powiece, nie uczula, nie podrażnia.

Co do pędzelka jest długi, cienki lecz nie przesadnie. Idealnie się spisuje przy rysowaniu kresek i ich wypełnianiu. Jak dla mnie naprawdę produkt na plus.



Dorzucam jeszcze kilka zdjęć dla potwierdzenia efektywności produktu.


Cena: ok 8zł

piątek, 15 maja 2015

Maybelline Affinitone - puder


 Hej kochani! :* Dziś mam dla Was krótką recenzję pudru Affinitone firmy Maybelline. Jak już wspominałam we wcześniejszym poście, a mianowicie haul'u (klik) kupiłam go na promocji -49% w Rossmanie za połowę ceny, w odcieniu '03 light Sand Beige'. 

Jest to puder, który doskonale sprawdza się przy wykończeniu makijażu. Nie sprawia, aby nasza cera wyglądała na nienaturalnie obsypaną pyłkiem, czy przyklepana toną pudru. Daje naszej skórze ładny, naturalny wygląd, dzięki czemu jest promienna i rozświetlona. Lekki, delikatny, matujący, nie nadający efektu maski, dopasowuje się do koloru naszej cery. Niestety efekt nie jest długotrwały, produkt utrzymuje się dość krótko lecz nie uważam tego za jakiś ogromny minus, bo zawsze możemy przypudrować naszą twarz raz jeszcze w ciągu dnia. 
 Co do opakowania jest solidnie wykonane, ma dobre zamykanie, dzięki czemu produkt nie jest narażony na otwarcie i zniszczenie, posiada lusterko, co bywa bardzo przydatne. Ma również gąbeczkę, niestety nijak nadaje się ona do używania, jest wykonana ze skórzastego, śliskiego materiału, co uniemożliwia nam nałożenie produktu i rozprowadzenie go na twarzy. Dlatego też używam gąbeczki z swojego poprzedniego, a mianowicie: klik

 Sprawdza się fajnie, używam z wielką przyjemnością i uważam, że warto go wypróbować. Osobiście, jak najbardziej polecam.


Cena: ok 30zł (15zł na promocji w Rossmanie)

piątek, 8 maja 2015

Sunkiss L'Oreal -żel rozjaśniający


 Witajcie, dziś przychodzę do Was z bardzo fajnym produktem, a jest to mianowicie żel rozjaśniający Sunkiss L'Oreal. Miałam z nim już do czynienia w wakacje, gdy po raz pierwszy rozjaśniałam włosy. Niedawno znów się na niego skusiłam i jestem bardzo zadowolona z jego działania. A dziś pokaże Wam jego skład, zastosowanie oraz efekty, które uczynił za drugim razem, jak i za pierwszym.


Naturalnie jestem brunetką, a moje włosy przed jakimikolwiek zastosowaniami czy to żelu rozjaśniającego, czy farby wyglądały tak:


Po pierwszym zaś zastosowaniu:

A teraz już po drugim zużyciu produktu:

Myślę, że efekt jest naprawdę imponujący. Dużym plusem produktu jest jego długotrwałość oraz to, że nie niszczy włosów, a kolor jak sami widzicie jest naprawdę ładny. Wiele osób w ostatnim czasie zwraca mi uwagę na to, że mam bardzo fajny kolor włosów.

 Sam w sobie produkt wygląda tak:
(pokaże Wam dokładnie opakowanie, jego skład i zastosowanie)

 




Jego używanie jest banalnie proste. Nanosimy żel całościowo na suche włosy lub wybrane przez nas pasma. Nie zapominajmy o założeniu rękawiczek, będą one chronić nasze dłonie. Po zaaplikowaniu produktu, rozczesujemy włosy i pozostawiamy do wyschnięcia. Efekt będzie jeszcze mocniejszy, jeśli wyeksponujemy swoje włosy na słońcu, bądź użyjemy suszarki. Ja przejechałam włosy prostownicą o delikatnej temperaturze, dodatkowo obsuszyłam je suszarką. (zdjęcia zrobione po 2dniu stosowania)

 Produkt możecie zakupić w różnych cenach, ponieważ pierwsze opakowanie wyniosło mnie 32zł, natomiast teraz kupiłam go za 8zł w Naturze. Wystarcza na maksymalnie 4 użycia, nakładamy go w odstępie 2-3dni, aczkolwiek jestem człowiekiem niecierpliwym dlatego też zrobiłam to z dnia na dzień.




I to na tyle. Uważam, że warto jest przetestować ten żel i dodać odrobinę blasku naszym włosom, szczególnie w sezonie wiosenno-letnim. 
Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłam i zapraszam do kolejnego posta! Trzymajcie się, cześć :*