Witajcie. :* Dziś przychodzę do Was z recenzją suchego szamponu, który jeszcze nie tak dawno trafił w moje ręce i który mieliście okazję zobaczyć na moim blogu (dla tych, którzy nie widzieli link tutaj: klik), a mianowicie jest to Dry Shampoo Batiste, tropical. Wybrałam właśnie ten, ponieważ jego zapach jest nieziemski, dla niektórych może on być zbyt intensywny, ale jak dla mnie jest ok.
Tak więc nie przedłużając przejdźmy do jego działania, ponieważ zapach i wygląd nie jest najważniejszy, a chciałabym opowiedzieć Wam zarówno o plusach, jak i minusach, które niestety również posiada, dlatego też zaczynajmy.
Od tego typu produktów nie wymagam zbyt wiele, ponieważ jest to tylko suchy szampon, który nie jest stworzony to tego, aby działać cuda na naszych włosach lecz do ich odświeżenia w sytuacjach awaryjnych, niespodziewanych, nie zaplanowanych przez Nas wcześniej. Więc gdy go kupiłam i użyłam po raz pierwszy, naprawdę mnie zaskoczył. Różnił się działaniem od wcześniej stosowanych przeze mnie produktów typu: Syoss czy Isana, a mianowicie sprawdzał się fenomenalnie. Tak więc produkt ten odświeża nasze włosy niebywale dobrze, pozostawia je świeże, miękkie i miłe w dotyku przez naprawdę długi czas, jest dość wydajny, nie podrażnia skóry głowy, nie skleja naszych włosów i unosi je u nasady, tak więc dodaje również objętości.
Jak już wspominałam ma on również minusy, a dokładniej jeden minus, który w tej wersji dla brunetek bywa dość uciążliwy. Mam tu na myśli jego wyczesywanie, ponieważ po jego nałożeniu nasze włosy stają się siwe i musimy się trochę natrudzić, aby tego efektu się pozbyć. Ale który suchy szampon tego nie robi? Dlatego warto się trochę pomęczyć nad jego wyczesywaniem, bo sprawdza się naprawdę dobrze.
Osobiście jestem z niego zadowolona, jest to moje pierwsze opakowanie i z pewnością nie ostatnie. Zamierzam wytestować pozostałe wydania suchych szamponów z Batiste, tak więc jeszcze nie raz na moim blogu o nich usłyszycie.
Cena: 15-17zł
(od niedawna dostępny w Rossmanie)
Jest też specjalny Batiste dla brunetek :) Jest droższy ale to tylko 2 zł różnicy więc polecam :>
OdpowiedzUsuńZ pewnością ten również wypróbuje. ;)
UsuńWłaśnie chciałam pisać o Batiste dla ciemnowłosych, ale widzę, że już ktoś mnie ubiegł. Ja w życiu miałam tylko jeden suchy szampon z Syossa i nie skradł mi serca za bardzo :) Ciekawe jakby było z tym!
OdpowiedzUsuńAla z MarsoweLove :)
Myślę, że Batiste dla brunetek będzie naprawdę fajnym rozwiązaniem i skuszę się na jego kupno. A co do Syossa, uważam że ten sprawdza się nieco lepiej i wart jest swojej ceny. ;)
UsuńMiałam wersję tropical i byłam bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuń